Otwartość
Gdy w 1922 roku Mieczysław Wolfke, mianowany profesorem Politechniki Warszawskiej, przyjechał do Warszawy z Zurychu, tym, co najbardziej szokowało polskich współpracowników, była jego otwartość na innych ludzi i nowe idee. Istotnie, jedynie otwarty umysł potrafi dostrzec swoje błędy w rozumowaniu, zainspirować się osiągnięciami innych, pozbywać się uprzedzeń i przełamywać stereotypy. Te cechy, a także odrobina odwagi, są kluczowe dla tworzenia innowacji.
Otwartość to także umiejętność pracy z każdym, niezależnie do narodowości, religii czy światopoglądu. W dzisiejszym, dynamicznym, ale także globalnym świecie idee rodzą się zarówno blisko, w naszym kraju czy kręgu kulturowym, ale także daleko. Naukowiec otwarty, to człowiek, który potrafi dyskutować z każdym, a jedynymi argumentami, których używa to zgodność teorii z doświadczeniem.
Otwartość jest jak płuca dla innowacyjnej i konkurencyjnej gospodarki, bez niej kreatywność dusi się ograniczeniami nietolerancji, izolacjonizmu i nieufności. Otwartość rodzi szacunek, który jest niezbędny do rzeczowej twórczej dyskusji. W dyskusji zaś wykluwają się najpiękniejsze pomysły i kształtują najbardziej wiarygodne teorie.